Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Tylko czy ta cała gra jest tego warta? Czy rzeczywiście pieniądze i lepsza pozycja w firmie kupiona za jedną noc daje taką samą satysfakcję jak awans wypracowany ciężką harówką? Czy tak samo można bez bólu spojrzeć na swoją twarz w lustrze?

Daj mi tę noc

Bożena, 35-letnia pracownica niedawno reprywatyzowanego przedsiębiorstwa państwowego, pamięta jedną z nocy doskonale. Każdego dnia, kiedy siada przy biurku, robi jej się niedobrze.
- To było prawie pięć lat temu - wspomina. - W naszej firmie zaczęły się pierwsze zmiany. Zaglądano ludziom w życiorysy i ci, którzy nie mieli odpowiednich kwalifikacji, musieli się pożegnać. Strasznie się wtedy bałam. Nie
Tylko czy ta cała gra jest tego warta? Czy rzeczywiście pieniądze i lepsza pozycja w firmie kupiona za jedną noc daje taką samą satysfakcję jak awans wypracowany ciężką harówką? Czy tak samo można bez bólu spojrzeć na swoją twarz w lustrze?<br><br>&lt;tit&gt;Daj mi tę noc&lt;/&gt;<br><br>Bożena, 35-letnia pracownica niedawno reprywatyzowanego przedsiębiorstwa państwowego, pamięta jedną z nocy doskonale. Każdego dnia, kiedy siada przy biurku, robi jej się niedobrze. <br> - To było prawie pięć lat temu - wspomina. - W naszej firmie zaczęły się pierwsze zmiany. Zaglądano ludziom w życiorysy i ci, którzy nie mieli odpowiednich kwalifikacji, musieli się pożegnać. Strasznie się wtedy bałam. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego