Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
przerywaj mi z łaski swojej.
- A co, nie mam racji?
- Rację masz. Powinienem cię zatrudnić na pół etatu jako zawodowego pesymistę. Wysłać go wysłaliśmy, ale z powrotem ściągnęliśmy tylko próżnię.
- Nie będę złośliwy i nie spytam, ile coś takiego kosztuje.
- Jaki nie będziesz? Prosiłem cię: zamknij się, Lopez. - Dunlong rozgniótł resztkę cygara. - Więc tak. Spróbowaliśmy z kolei satelitów ze zmienną asekuracją. W istocie był to powrót do etapu pierwszego. Katapulta, rozumiecie, strzelała tak szybko, żeby pomiędzy kolejnymi przerzutami przekaźnika nie mogło zajść nic niekontrolowanego. Jednocześnie mieliśmy dzięki temu prawie bezpośrednią łączność ze szperaczem. To znaczy do czasu. Nagle łączność urwała się
przerywaj mi z łaski swojej.<br>- A co, nie mam racji?<br>- Rację masz. Powinienem cię zatrudnić na pół etatu jako zawodowego pesymistę. Wysłać go wysłaliśmy, ale z powrotem ściągnęliśmy tylko próżnię.<br>- Nie będę złośliwy i nie spytam, ile coś takiego kosztuje.<br>- Jaki nie będziesz? Prosiłem cię: zamknij się, Lopez. - Dunlong rozgniótł resztkę cygara. - Więc tak. Spróbowaliśmy z kolei satelitów ze zmienną asekuracją. W istocie był to powrót do etapu pierwszego. Katapulta, rozumiecie, strzelała tak szybko, żeby pomiędzy kolejnymi przerzutami przekaźnika nie mogło zajść nic niekontrolowanego. Jednocześnie mieliśmy dzięki temu prawie bezpośrednią łączność ze szperaczem. To znaczy do czasu. Nagle łączność urwała się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego