prokuraturze doniesienia o podejrzanych kontaktach prałata J. z chłopakiem. 28 lipca prokuratura wszczęła śledztwo z artykułu 200 kodeksu karnego. Artykuł ten dotyczy molestowania nieletnich, za co przewidziana jest kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.<br>Prałat Henryk J., w rozmowie z "Polityką", powiedział, że 29 lipca przeprowadzono u niego rewizję. Zabrano książki, telefon komórkowy, zbiór ponad 480 filmów oraz kopię listu, który Sławek napisał do arcybiskupa. - W tym liście - relacjonuje prałat - chłopak przeprasza za matkę, pisze, że jej chodzi tylko o pieniądze.<br><br>Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że także przed sądem rodzinnym chłopak zaprzeczał, jakoby był molestowany. Ale biegły psycholog nie