Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
tu więcej niż większość ówczesnych pisarzy polskich.
I sprawa ostatnia.
Gdy Berent pisał "Ideę...", rewolucja miała za sobą doświadczenie niecałych dwunastu miesięcy. I oto znalazł się ktoś, kto po niecałym roku obserwacji (no i refleksji) miał społeczeństwu do powiedzenia to, co powiedziane jest w tej broszurze. To prawda, że i rewolucja, i Berent jako myślący o rewolucji mieli do czynienia z normalnym imperium. Normalnym, tzn. nie ideologicznym. Różnica zasadnicza. I niemniej pozostaje faktem, że w ciągu osiemnastu miesięcy naszego doświadczenia nie znalazł się nikt, kto miałby do powiedzenia w roku 1981 coś analogicznego do tego, co napisał Wacław Berent na przełomie
tu więcej niż większość ówczesnych pisarzy polskich.<br> I sprawa ostatnia.<br> Gdy Berent pisał "Ideę...", rewolucja miała za sobą doświadczenie niecałych dwunastu miesięcy. I oto znalazł się ktoś, kto po niecałym roku obserwacji (no i refleksji) miał społeczeństwu do powiedzenia to, co powiedziane jest w tej broszurze. To prawda, że i rewolucja, i Berent jako &lt;page nr=49&gt; myślący o rewolucji mieli do czynienia z normalnym imperium. Normalnym, tzn. nie ideologicznym. Różnica zasadnicza. I niemniej pozostaje faktem, że w ciągu osiemnastu miesięcy naszego doświadczenia nie znalazł się nikt, kto miałby do powiedzenia w roku 1981 coś analogicznego do tego, co napisał Wacław Berent na przełomie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego