Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
fatygował. Zadarł z podziemiem, gadali na niego, że po tylu latach się namyślił brać paszport za internat, zadarł z ambasadami, że koniecznie Stany, a nie RPA czy Kanada, zadarł z Kanadolami, bo jednak Kanada, ale jak tylko wylądował i odebrał pierwszą zapomogę, zaraz szur! - przez zieloną granicę czy tam inny rezerwat Mohawków, na Manhattan, szukać mnie po mieście, i dopiero jak znalazł, zrozumiał, że mój porządek a jego kochanie to są różne sprawy.
- A kochanie z Marchettim? Z Kronholtzem, z Kitaharą? Było inne, większe?
Po co pytać, przecież już tego nie będzie. Skończyło się w jeden dzień, cały trip. Tyle, co
fatygował. Zadarł z podziemiem, gadali na niego, że po tylu latach się namyślił brać paszport za internat, zadarł z ambasadami, że koniecznie Stany, a nie RPA czy Kanada, zadarł z Kanadolami, bo jednak Kanada, ale jak tylko wylądował i odebrał pierwszą zapomogę, zaraz szur! - przez zieloną granicę czy tam inny rezerwat Mohawków, na Manhattan, szukać mnie po mieście, i dopiero jak znalazł, zrozumiał, że mój porządek a jego kochanie to są różne sprawy.<br>- A kochanie z Marchettim? Z Kronholtzem, z Kitaharą? Było inne, większe? <br>Po co pytać, przecież już tego nie będzie. Skończyło się w jeden dzień, cały trip. Tyle, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego