Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
dłoń żony, tak jakby obawiał się, że oto pozostał sam. Uśmiechała się i gładziła jego martwe włosy. Wyczuwał uśmiech, prowadził końcami palców dookoła jej oczu i ust. "Wojna nie oszczędziła twojej twarzy, Zofio" - mówił.
Przeżywał potężny nawrót tej miłości, z którą zżył się przez wiele lat: posępnej i odrealnionej. Ona rezonowała jego uczucie, ponieważ zyskała dopiero teraz przekonanie, że swym istnieniem nie przynosi zgryzoty.
O Annie Marii sądzili profesorowie konserwatorium, że posiada talent całkiem nieprzeciętny. Uczyła się gry na wiolonczeli - instrumencie rodowym. Pokochała jej głos, chwilami aż nazbyt podobny do ludzkiego. Teraz jednak już nie ćwiczyła, lecz uczęszczała na komplety medyczne
dłoń żony, tak jakby obawiał się, że oto pozostał sam. Uśmiechała się i gładziła jego martwe włosy. Wyczuwał uśmiech, prowadził końcami palców dookoła jej oczu i ust. "Wojna nie oszczędziła twojej twarzy, Zofio" - mówił.<br>Przeżywał potężny nawrót tej miłości, z którą zżył się przez wiele lat: posępnej i odrealnionej. Ona rezonowała jego uczucie, ponieważ zyskała dopiero teraz przekonanie, że swym istnieniem nie przynosi zgryzoty.<br>O Annie Marii sądzili profesorowie konserwatorium, że posiada talent całkiem nieprzeciętny. Uczyła się gry na wiolonczeli - instrumencie rodowym. Pokochała jej głos, chwilami aż nazbyt podobny do ludzkiego. Teraz jednak już nie ćwiczyła, lecz uczęszczała na komplety medyczne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego