Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 21.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
chodzili po Krupówkach, w tym celu wypożyczamy sobie narty, żeby lepiej wyglądać - powiedział Marek Borowski.

Okna już pomyte

- Okna już pomyte, ogród wysprzątany. Nie, okien nie myłem, mam przecież w domu pięć pań. Tylko troszkę przyłożyłem się do zrobienia porządków w ogrodzie - mówi Lech Wałęsa.

- Na święcenie pojadą dziewczynki. Na rezurekcję oczywiście pójdziemy.

Na śniadanie wielkanocne zaprosiliśmy synów z żonami i wnukami. Będzie kilkanaście osób. To nie ja przygotowuję śniadania. U nas jest jasny podział ról. Ja dbam, żeby było z czego, a to, co ma być, zależy od mojej pani. Chyba dobrze spełniam swoje obowiązki, bo zawsze coś znajdzie się
chodzili po &lt;name type="place"&gt;Krupówkach&lt;/name&gt;, w tym celu wypożyczamy sobie narty, żeby lepiej wyglądać - powiedział &lt;name type="person"&gt;Marek Borowski&lt;/name&gt;.<br><br>&lt;tit&gt;Okna już pomyte&lt;/tit&gt;<br><br>- Okna już pomyte, ogród wysprzątany. Nie, okien nie myłem, mam przecież w domu pięć pań. Tylko troszkę przyłożyłem się do zrobienia porządków w ogrodzie - mówi &lt;name type="person"&gt;Lech Wałęsa&lt;/name&gt;.<br><br>- Na święcenie pojadą dziewczynki. Na rezurekcję oczywiście pójdziemy.<br><br>Na śniadanie wielkanocne zaprosiliśmy synów z żonami i wnukami. Będzie kilkanaście osób. To nie ja przygotowuję śniadania. U nas jest jasny podział ról. Ja dbam, żeby było z czego, a to, co ma być, zależy od mojej pani. Chyba dobrze spełniam swoje obowiązki, bo zawsze coś znajdzie się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego