Wallenstein. Uzdrowisko rozwijało się doskonale, wody wysyłano nawet do Berlina. Pod koniec XVIII w. przeszło na własność spółki lekarzy. Obmurowano źródła, a po osuszeniu terenu powstał zalążek dzisiejszego parku. Wtedy też zbudowano drewniany budynek łazienkowy, a obok niego dom noclegowy dla kuracjuszy, dzisiejszy "Zameczek". Ciekawostką jest, że podczas wojen napoleońskich rezydowała w nim królowa pruska z córkami. Sam zaś król przebywał w tym czasie na kwaterze w Czermnej. Od 1847 r. liczba kuracjuszy wynosiła przeciętnie 300 osób rocznie. Po ogłoszeniu przez miejscowego lekarza Jacoba, że wody mają leczniczy wpływ na choroby serca, już w 1870 r. liczba ta wzrosła do 4150