Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
miss Malezji, jak znosi brak zajęć - w tym seksu.
- To jest okropne - żali się. - Ale zostały już tylko cztery dni. Mam nadzieję, że uda mi się to wytrzymać...
Chcę zadać jeszcze parę pytań, ale pojawia się jej przyzwoitka i miss Malezji znika. Jej miejsce zajmuje inna uczestniczka, z zachowania przypominająca robota.
- Zdecydowałam się startować w wyborach, żeby móc pracować charytatywnie - intonuje beznamiętnie. - Niezależnie od tego, czy los przeznaczy dla mnie tytuł Miss World, czy nie, chciałabym inspirować ludzi do tego, żeby byli dobrzy.
Bla, bla, bla - wydaje mi się, że nie potrafiłaby powiedzieć nic innego...
Już po dwóch dniach pobytu na
miss Malezji, jak znosi brak zajęć - w tym seksu.<br>- To jest okropne - żali się. - Ale zostały już tylko cztery dni. Mam nadzieję, że uda mi się to wytrzymać...<br>Chcę zadać jeszcze parę pytań, ale pojawia się jej przyzwoitka i miss Malezji znika. Jej miejsce zajmuje inna uczestniczka, z zachowania przypominająca robota.<br>- Zdecydowałam się startować w wyborach, żeby móc pracować charytatywnie - intonuje beznamiętnie. - Niezależnie od tego, czy los przeznaczy dla mnie tytuł Miss World, czy nie, chciałabym inspirować ludzi do tego, żeby byli dobrzy.<br>Bla, bla, bla - wydaje mi się, że nie potrafiłaby powiedzieć nic innego...<br>Już po dwóch dniach pobytu na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego