Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
nich została zweryfikowana negatywnie. Przeszli: Henryk Jasik, Gromosław Czempiński, Andrzej Anklewicz.

- Zasadnicze nieporozumienie - twierdzi Anklewicz. - Wyszedłem ze struktur Służby Bezpieczeństwa w r. 1982 i w ogóle nie byłem weryfikowany. Po prostu nie było przepisu, który by mnie obejmował.

Daliśmy ludziom szansę

Piotr Niemczyk, do niedawna zastępca szefa wywiadu z opozycyjnym rodowodem, który był sekretarzem stołecznej Komisji Kwalifikacyjnej, przyznaje rację tak Kozłowskiemu, jak i Anklewiczowi. - Anklewicza zweryfikowano, i to pozytywnie, właściwie "z rozpędu", na podstawie akt. Potem zorientowaliśmy się, że on w ogóle nie pasował do przepisów, gdyż pracował w gabinecie ministra i ze struktur Służby Bezpieczeństwa wyszedł rzeczywiście w r. 1982
nich została zweryfikowana negatywnie. Przeszli: Henryk Jasik, Gromosław Czempiński, Andrzej Anklewicz.<br><br>- Zasadnicze nieporozumienie - twierdzi Anklewicz. - Wyszedłem ze struktur Służby Bezpieczeństwa w r. 1982 i w ogóle nie byłem weryfikowany. Po prostu nie było przepisu, który by mnie obejmował.<br><br>&lt;tit&gt;Daliśmy ludziom szansę&lt;/&gt;<br><br>Piotr Niemczyk, do niedawna zastępca szefa wywiadu z opozycyjnym rodowodem, który był sekretarzem stołecznej Komisji Kwalifikacyjnej, przyznaje rację tak Kozłowskiemu, jak i Anklewiczowi. - Anklewicza zweryfikowano, i to pozytywnie, właściwie "z rozpędu", na podstawie akt. Potem zorientowaliśmy się, że on w ogóle nie pasował do przepisów, gdyż pracował w gabinecie ministra i ze struktur Służby Bezpieczeństwa wyszedł rzeczywiście w r. 1982
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego