Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy,o wykładach, o książkach
Rok powstania: 1999
faktycznie, jakiś takich nie wiem, to ja myślę, że w większości, co najmniej w połowie jest to, to są ambicje rodziców. Albo, takie że rodzice są tymi prawda nowobogackimi, którzy się wzbogacili na, na... weź sobie poduszkę
- Nie, nie. Mi jest dobrze.
- Wiesz co, myślę, że z jednej strony, to rodzice, ale z drugiej strony jakiś taki, taka tendencja w społeczeństwie całym.
- No właśnie. Ogólnie tak.
- Że teraz wiesz, promuje się ludzi tam z dobrych szkół i takich rzutkich i energicznych i takich którzy, którzy mają siłę przebicia i tak dalej, i tak dalej.
- Albo tacy rodzice niespełnieni.
- No właśnie.
- Żeby
faktycznie, jakiś takich nie wiem, to ja myślę, że w większości, co najmniej w połowie jest to, to są ambicje rodziców. Albo, takie że rodzice są tymi prawda nowobogackimi, którzy się wzbogacili na, na... weź sobie poduszkę &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;WHO3&gt;- Nie, nie. Mi jest dobrze.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO2&gt;- Wiesz co, myślę, że z jednej strony, to rodzice, ale z drugiej strony jakiś taki, taka tendencja w społeczeństwie całym.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO3&gt;- No właśnie. Ogólnie tak.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO2&gt;- Że teraz wiesz, promuje się ludzi tam z dobrych szkół i takich rzutkich i energicznych i takich którzy, którzy mają siłę przebicia i tak dalej, i tak dalej. &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;WHO1&gt;- Albo tacy rodzice niespełnieni. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; - No właśnie.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO1&gt;- Żeby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego