Typ tekstu: Audycja radiowa
Tytuł: Rozmowy niekontrolowane Radio TOK FM
Rok: 1998
to było rzucanie o ściany, to było wykręcanie rąk, to było...
A jak reagowali rodzice?
Rodzice, znaczy, przeważnie rodziców nie było wtedy...
Aha, tajemnice dziecinnego pokoju, po prostu.
Tak, tak, to właśnie na tym to wszystko polegało, że właśnie on się tak zachowywał, kiedy rodziców nie było, no, a jak rodzice byli, to zawsze uspokajali, ale teraz właśnie, właśnie o to mi chodzi, że tak, jak brat tu mieszkał, to było ciężko, to znaczy prawda bardzo się kochamy, ale, ale było ciężko, a w momencie, kiedy się właśnie wyprowadził, po prostu, nastąpiła taka sielanka, jest znakomicie.
Bardzo dziękuję pani Joanno. Panie
to było rzucanie o ściany, to było wykręcanie rąk, to było&lt;/&gt;...<br>&lt;who1&gt; A jak reagowali rodzice?&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;Rodzice, znaczy, przeważnie rodziców nie było wtedy&lt;/&gt;...<br>&lt;who1&gt;Aha, tajemnice dziecinnego pokoju, po prostu.&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;Tak, tak, to właśnie na tym to wszystko polegało, że właśnie on się tak zachowywał, kiedy rodziców nie było, no, a jak rodzice byli, to zawsze uspokajali, ale teraz właśnie, właśnie o to mi chodzi, że tak, jak brat tu mieszkał, to było ciężko, to znaczy prawda bardzo się kochamy, ale, ale było ciężko, a w momencie, kiedy się właśnie wyprowadził, po prostu, nastąpiła taka sielanka, jest znakomicie.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Bardzo dziękuję pani Joanno. Panie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego