Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.19 (15)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
jeżdżą bezmyślnie.
- Dziwi mnie, że jeszcze nie remontuje się Dworca Centralnego. Przecież dworzec jest wizytówką miasta.

Tak się bawili dziennikarze i ich dzieci
Karnawałowe bale
To był dziennikarski dzień. W sobotę najpierw w Domu Dziennikarza przy ul. Foksal bawiły się dzieci dziennikarzy, a wieczorem w gmachu Politechniki bawili się ich rodzice.
Pod względem hałasu i pomysłowości wygrały dzieci. Rycerze, indianie, Batman, księżniczki i postacie z bajek można było spotkać na Foksal, a wszystko to przy ogromnym wrzasku, rzecz jasna radosnym. Zaś wieczorem na dorosłych czekała zabawa, na balu dziennikarzy w gmachu Politechniki, gdzie przyszło blisko tysiąc osób. Wszystkich rozgrzała licytacja obrazu
jeżdżą bezmyślnie.<br>- Dziwi mnie, że jeszcze nie remontuje się Dworca Centralnego. Przecież dworzec jest wizytówką miasta.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Tak się bawili dziennikarze i ich dzieci&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Karnawałowe bale&lt;/&gt;<br>To był dziennikarski dzień. W sobotę najpierw w Domu Dziennikarza przy ul. Foksal bawiły się dzieci dziennikarzy, a wieczorem w gmachu Politechniki bawili się ich rodzice.<br>Pod względem hałasu i pomysłowości wygrały dzieci. Rycerze, indianie, Batman, księżniczki i postacie z bajek można było spotkać na Foksal, a wszystko to przy ogromnym wrzasku, rzecz jasna radosnym. Zaś wieczorem na dorosłych czekała zabawa, na balu dziennikarzy w gmachu Politechniki, gdzie przyszło blisko tysiąc osób. Wszystkich rozgrzała licytacja obrazu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego