Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
może dopiero po wojnie.
- Szczęśliwej podróży! - powiedział opuszczając wagon.
- Do zobaczenia!
Wspólne przedzieranie się przez dwie strzeżone granice
zbliżyło tych dwoje ludzi. Niestety, ich drogi nigdy już nie
miały się spotkać.


Zanim wyruszył z powrotem do Budapesutu, Janek nie
omieszkał i tym razem pojechać do rodziny. Pobył parę godzin
u rodziców, sprawiając im swoim pojawieniem się ogromną
radość.
Ruszając w drogę, zabrał ze sobą serdecznego kolegę,
Franciszka Pielę. Franek ukrywał się u wujka i tam się
przypadkowo spotkali.
Prowadzenie kogokolwiek przez granicę na własną rękę,
bez wyraźnego rozkazu bądź zgody przełożonych, było poważnym
wykroczeniem kuriera, jednak Janej nie mógł odmówić
gorącym
może dopiero po wojnie.<br> - Szczęśliwej podróży! - powiedział opuszczając wagon.<br>- Do zobaczenia!<br> Wspólne przedzieranie się przez dwie strzeżone granice<br>zbliżyło tych dwoje ludzi. Niestety, ich drogi nigdy już nie<br>miały się spotkać.<br><br><br> Zanim wyruszył z powrotem do Budapesutu, Janek nie<br>omieszkał i tym razem pojechać do rodziny. Pobył parę godzin<br>u rodziców, sprawiając im swoim pojawieniem się ogromną<br>radość.<br> Ruszając w drogę, zabrał ze sobą serdecznego kolegę,<br>Franciszka Pielę. Franek ukrywał się u wujka i tam się<br>przypadkowo spotkali.<br> Prowadzenie kogokolwiek przez granicę na własną rękę,<br>bez wyraźnego rozkazu bądź zgody przełożonych, było poważnym<br>wykroczeniem kuriera, jednak Janej nie mógł odmówić<br>gorącym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego