to", "Niestety, to niemożliwe, szef zlecił mi nowe zadanie, będę zajęta do końca tygodnia". Kpiny, że czegoś nie umiesz, kwituj uwagą: "Gdybym wszystko wiedziała, to byłabym tu prezesem, a nie stażystką". Do osób, które mówią do ciebie po imieniu, też zwracaj się tak samo, chyba że są starsze od twoich rodziców. I dalej w tym stylu. Ta metoda wymaga czasu, opanowania i cierpliwości, ale ma tę zaletę, że uczy kształtowania relacji z innymi na odpowiadających ci warunkach. Ale jeśli nie czujesz się na siłach, możesz wypróbować drugi wariant: cierpliwie znosisz sytuację, uczysz się pozycji i rozglądasz się za inną pracą. W