sklepy otwarte.<br><br> Biskup Zimoń argumentował proponowany zakaz tym, że w handlu i usługach pracują głównie kobiety, które powinny spędzać niedziele z rodziną. Tak, ale klientami sklepów i usług są też głównie kobiety i to w większej liczbie, a w normalnym społeczeństwie potrzeby pracownika muszą dawać pierwszeństwo potrzebom klienta. Dla wielu rodzin szansa zakupów w niedzielę to oddech w dzień powszedni.<br><br> Pamiętamy jeszcze koszmary socjalistycznego handlu (remanent, dostawa, remont, wyszłam do banku, nie dowieźli), w którym najmniej liczył się klient. Ksiądz biskup popycha nas w tym samym kierunku.<br><br> <au>Andrzej Krzysztof Wróblewski</></><br><br><div type="art"><br><tit>Rodzina na celowniku</><br><br> Aktywni, ale na różny sposób, są ministrowie zajmujący