Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Powódź
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1975
Ja wiem, że na razie jest, ja pytam, żeby mieć z tym spokój.
W opowiadaniu wuja Zachariasza zmieniał się jego stosunek do postaci rybaka Grzegorza, wywoływanej przezeń na kształt posłusznego dżina, którego obarczał wykonywaniem dlań różnych poleceń natury duchowej.
Niekiedy służył mu on za przedmiot drwiny, wówczas opowieść o garstce roiła się od dialogów Grzegorza z kupcami i następnie z żoną.
Nędzarscy wsiowi pachciarze, niewiele od Grzesia bogatsi, przemawiali w tych dialogach gwarą chłopsko-żydowską, która już nie istnieje.
Grześ był śmieszny w swym bezustannym zatroskaniu, czy nie jest on aby oszukiwany.
Kiedy indziej Grześ służył do wywoływania obrazów wczesnej młodości
Ja wiem, że na razie jest, ja pytam, żeby mieć z tym spokój.<br>W opowiadaniu wuja Zachariasza zmieniał się jego stosunek do postaci rybaka Grzegorza, wywoływanej przezeń na kształt posłusznego dżina, którego obarczał wykonywaniem dlań różnych poleceń natury duchowej.<br>Niekiedy służył mu on za przedmiot drwiny, wówczas opowieść o garstce roiła się od dialogów Grzegorza z kupcami i następnie z żoną.<br>Nędzarscy wsiowi pachciarze, niewiele od Grzesia bogatsi, przemawiali w tych dialogach gwarą chłopsko-żydowską, która już nie istnieje.<br>Grześ był śmieszny w swym bezustannym zatroskaniu, czy nie jest on aby oszukiwany.<br>Kiedy indziej Grześ służył do wywoływania obrazów wczesnej młodości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego