Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Czy oni nas mają za skończonych durniów? Prezes spółki cukrowej, która nie miała czym zapłacić za buraki, powiedział Wijaszce, że mu bardzo przykro. - Niech pan mi da swoje trzy pensje, wtedy mnie będzie przykro, ale będę miał za co żyć!
Czy to się zmieni, kiedy będziemy w Unii? Czy tamci rolnicy, zorganizowani i zjednoczeni, wesprą naszych? Mało kto w to wierzy: w zachodnich rolnikach widzi się przede wszystkim konkurentów, nie towarzyszy. - Oni chcą nasz rynek, nie naszą produkcję - twierdzi Bociański. - Unia mówi o jedności kontynentu, a myśli o pieniądzach - wtóruje Stefanek i dodaje - przecież na dopłaty bezpośrednie grosza nam nie dadzą
Czy oni nas mają za skończonych durniów? Prezes spółki cukrowej, która nie miała czym zapłacić za buraki, powiedział Wijaszce, że mu bardzo przykro. - Niech pan mi da swoje trzy pensje, wtedy mnie będzie przykro, ale będę miał za co żyć!<br>Czy to się zmieni, kiedy będziemy w Unii? Czy tamci rolnicy, zorganizowani i zjednoczeni, wesprą naszych? Mało kto w to wierzy: w zachodnich rolnikach widzi się przede wszystkim konkurentów, nie towarzyszy. - Oni chcą nasz rynek, nie naszą produkcję - twierdzi Bociański. - Unia mówi o jedności kontynentu, a myśli o pieniądzach - wtóruje Stefanek i dodaje - przecież na dopłaty bezpośrednie grosza nam nie dadzą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego