Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
był widoczek zakrwawionej pary głównych bohaterów, którzy wylecieli przez szybę samochodu i postanowili to uczcić stosunkiem płciowym na pobojowisku. Film ten bardzo się podobał wszystkim moim znajomym, którzy natychmiast zapragnęli kopulować w samochodach i rozbijać je o drzewa.
Niektórzy moi znajomi, którzy byli kobietami, powiedzieli mi nawet, że nic nie równa się orgazmowi w samochodzie i że koniecznie trzeba tego spróbować. Wszyscy byli tym pomysłem zachwyceni, wyjąwszy kolegę o pseudonimie Żaba, białego człowieka, który wyraził w tej kwestii swoją stanowczą dezaprobatę. - Debilizm! Kretyństwo! - zagrzmiał człowiek Żaba. Niestety, był całkowicie odosobniony. Nasze koleżanki zakrzyczały go, głosząc, że nie jest prawdziwym mężczyzną, skoro boi
był widoczek zakrwawionej pary głównych bohaterów, którzy wylecieli przez szybę samochodu i postanowili to uczcić stosunkiem płciowym na pobojowisku. Film ten bardzo się podobał wszystkim moim znajomym, którzy natychmiast zapragnęli kopulować w samochodach i rozbijać je o drzewa. <br>Niektórzy moi znajomi, którzy byli kobietami, powiedzieli mi nawet, że nic nie równa się orgazmowi w samochodzie i że koniecznie trzeba tego spróbować. Wszyscy byli tym pomysłem zachwyceni, wyjąwszy kolegę o pseudonimie Żaba, białego człowieka, który wyraził w tej kwestii swoją stanowczą dezaprobatę. - Debilizm! Kretyństwo! - zagrzmiał człowiek Żaba. Niestety, był całkowicie odosobniony. Nasze koleżanki zakrzyczały go, głosząc, że nie jest prawdziwym mężczyzną, skoro boi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego