Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1937
Jeno garb dźwigał i dźwigał.

Tym garbem żebrał i tańczył,
Tym garbem dumał i roił,
Do snu na plecach go niańczył,
Krwią własną karmił i poił.

A teraz śmierć sobie skarbi,
W jej mrok wydłużył już szyję,
Jeno garb jeszcze się garbi,
Pokątnie żyje i tyje.

Przeżył swojego wielbłąda
O równą swej tuszy chwilę,
Nieboszczyk ciemność ogląda,
A on - te w słońcu motyle.

I do zmarłego dźwigacza
Powiada, grożąc swą kłodą:
"Co ten twój upór oznacza,
Żeś w poprzek legł mi przegrodą?

Czyś w mgle potracił kolana?
Czyś snem pomiażdżył swe nogi?
Po coś mię brał na barana,
By zgubić drogę
Jeno garb dźwigał i dźwigał.<br><br>Tym garbem żebrał i tańczył,<br>Tym garbem dumał i roił,<br>Do snu na plecach go niańczył,<br>Krwią własną karmił i poił.<br><br>A teraz śmierć sobie &lt;orig&gt;skarbi&lt;/&gt;,<br>W jej mrok wydłużył już szyję,<br>Jeno garb jeszcze się garbi,<br>Pokątnie żyje i tyje.<br><br>Przeżył swojego wielbłąda<br>O równą swej tuszy chwilę,<br>Nieboszczyk ciemność ogląda,<br>A on - te w słońcu motyle.<br><br>I do zmarłego dźwigacza<br>Powiada, grożąc swą kłodą:<br>"Co ten twój upór oznacza,<br>Żeś w poprzek legł mi przegrodą?<br><br>Czyś w mgle potracił kolana?<br>Czyś snem &lt;orig&gt;pomiażdżył&lt;/&gt; swe nogi?<br>Po coś mię brał na barana,<br>By zgubić drogę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego