w procesie dziecko zazwyczaj nie radzi sobie ze stresem. Czasem przestaje jeść i nie śpi. Boi się wejść do sądu. Płacze. Wstydzi się, że przed obcymi musi mówić o swoim bólu. Boi się oskarżać najbliższych, bo często kocha ich mimo doznanych cierpień. Obwinia się, że zeznając przeciwko ojcu czy matce rozbija rodzinę. Nie wie nawet, czy w trakcie przesłuchania może powiedzieć, że chce siusiu.<br><br>- Dla małego świadka każde przesłuchanie jest jak grzebanie w otwartej ranie, polewanie jej musztardą, octem, posypywanie solą. Na lata może wdrukować w jego pamięć złe wydarzenia - mówi terapeutka Jolanta Zmarzlik.<br>W Wielkiej Brytanii bezwzględny nakaz jednokrotnego tylko