Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
będzie w stanie przeszkodzić twemu ojcu w powrocie do tak przez niego ukochanej pracy.
Nie wypuszczał moich rąk. Ściskał i potrząsał. A siła i upór, z jakim to czynił, przekazywały mi w zastępstwie słów, których w żadnym wypadku nie mógł wypowiedzieć, wszystko, co Campilli odczuwał. Powoli zacząłem się. w tym rozeznawać lepiej. Zwłaszcza kiedy wypuściwszy ręce począł mnie klepać po ramieniu, a następnie raz i drugi ucałował. Tak jak wówczas, kiedy powróciłem od księdza de Vos i monsignora Rigaud. Zasypywał mnie wtedy okrzykami, winszując zwycięstwa. Okrzykom towarzyszyły gesty podobne do dzisiejszych. Tylko że rozmachem i obfitością dzisiejsze znacznie przerastały tamte pierwsze
będzie w stanie przeszkodzić twemu ojcu w powrocie do tak przez niego ukochanej pracy.<br>Nie wypuszczał moich rąk. Ściskał i potrząsał. A siła i upór, z jakim to czynił, przekazywały mi w zastępstwie słów, których w żadnym wypadku nie mógł wypowiedzieć, wszystko, co Campilli odczuwał. Powoli zacząłem się. w tym rozeznawać lepiej. Zwłaszcza kiedy wypuściwszy ręce począł mnie klepać po ramieniu, a następnie raz i drugi ucałował. Tak jak wówczas, kiedy powróciłem od księdza de Vos i monsignora Rigaud. Zasypywał mnie wtedy okrzykami, winszując zwycięstwa. Okrzykom towarzyszyły gesty podobne do dzisiejszych. Tylko że rozmachem i obfitością dzisiejsze znacznie przerastały tamte pierwsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego