w domu rodzinnym w Bystrej Podhalańskiej. Zdezorientowany, nie wiedział, co robić. Ksiądz proboszcz z Jordanowa doradził mu, że dopóki jeszcze cała Polska jest niezajęta przez okupanta, niech szybko jedzie do Wilna. Był jedynym klerykiem z południa Polski, z gór. Do Wilna dostał się szczęśliwie.<br>Klerycy, będący na wakacjach, przez radio rozgłośni wileńskiej zostali wezwani do natychmiastowego powrotu do seminarium. Ale wielu kolegów nie mogło dojechać, ku zmartwieniu ówczesnego rektora seminarium ks. prałata Jana Uszyłło.<br>Młodego kleryka Stanisława uczył między innymi gorliwy pedagog, ks. Michał Sopoćko, wielki apostoł Miłosierdzia Bożego i kierownik duchowy siostry Faustyny Kowalskiej, dziś już ogłoszonej błogosławioną.<br>Niedługo trwała