być bardzo mokry, więc trzeba go kopać głęboko. Namordował się Stasio, chociaż w środek włożył kij, żeby się lepiej trzymało - i chciał, żeby fala morska uderzyła w jego fortecę. A Maciusiowi przyszło nagle do głowy i krzyknął:<br>- Zdobędę twoją twierdzę!<br>Wskoczył na nią z całego rozpędu i zawalił. Stasio się rozgniewał, ale musiał przyznać, że królowi trudno się powstrzymać, jak widzi fortecę, więc się trochę tylko dąsał i zaraz się przeprosił.<br> Czasem kapitan opowiadał, jak walczył w afrykańskich pustyniach z dzikimi plemionami. To znów doktor opowiadał, jak choroba podobna jest do wroga, który napada człowieka, jak we krwi są tacy jakby