zgromadzeń: po raz pierwszy od lat kilkunastu próbowano mówić o kwestiach ideowo-artystycznych twórczości plastycznej. Od dawna nie wyczuwało się tak napiętego oczekiwania, aby z trybuny zjazdowej padły sformułowania dotyczące społecznych powinności sztuki, jej ideowego sensu, realizmu socjalistycznego wreszcie. I głosy takie pod koniec dyskusji plenarnej, już w klimacie wyborczego rozhoworu, miały miejsce. Mniejsza nawet z tym, że najbardziej zaawansowane w tych kwestiach wystąpienia kierowane były, jak się zdaje, taktyką wyborczą. Nie zmienia to wcale faktu, iż na płaszczyźnie rozważania kwestii ideowo-artystycznych a nie materialnych i organizacyjnych postulatów, wydawało się sensownym zabiegać o aprobatę zgromadzonych. Trudno przeceniać ten fakt, kiedy