Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
oświetlonego
wylotu, gdy niespodziewanie jego okrągła, jasna plama znikła.
Rozległ się przeraźliwy łoskot i zaległy nieprzeniknione
ciemności. To zapadła pokrywa odcinająca wyjście
na światło. Przed oczami Awaru tańczyły jeszcze chwilę
plamki jasności. Zawrócił w miejscu i ruszył na
oślep do rozwidlenia kanałów.

Dopadł bocznej odnogi, daleki wylot był otwarty i rozjarzony
światłem. Awaru biegł mu naprzeciw. Pomyślał,
że kanał może uchodzić w powietrze i szykował
się do skoku, choćby w przepaść. Wpatrzony w oślepiający
krąg omal nie minął plamy światła, która mignęła
mu nad głową. Zawrócił w miejscu i wyprostował
się. W tejże chwili u końca kanału rozległ
się suchy trzask
oświetlonego <br>wylotu, gdy niespodziewanie jego okrągła, jasna plama znikła. <br>Rozległ się przeraźliwy łoskot i zaległy nieprzeniknione <br>ciemności. To zapadła pokrywa odcinająca wyjście <br>na światło. Przed oczami Awaru tańczyły jeszcze chwilę <br>plamki jasności. Zawrócił w miejscu i ruszył na <br>oślep do rozwidlenia kanałów.<br><br>Dopadł bocznej odnogi, daleki wylot był otwarty i rozjarzony <br>światłem. Awaru biegł mu naprzeciw. Pomyślał, <br>że kanał może uchodzić w powietrze i szykował <br>się do skoku, choćby w przepaść. Wpatrzony w oślepiający <br>krąg omal nie minął plamy światła, która mignęła <br>mu nad głową. Zawrócił w miejscu i wyprostował <br>się. W tejże chwili u końca kanału rozległ <br>się suchy trzask
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego