jednakowo wyposażonych pokoikach pewnych domów, gdzie znajdzie pensjonariuszki zawodowo chętne do liczonej na minuty czy godziny "miłości". Gorszył się, a może i zazdrościł, że taki Waryński - "Hrabia" - znajduje czas nie tylko na przygotowywanie akcji, na gorące polemiki z umiarkowanym Kazimierzem Puchewiczem, twórcą frakcyjnej "Solidarności", sprzeciwiającym się terroryzmowi, ale potrafi jeszcze rozkochać dwie kobiety: pannę Aleksandrę Jentys, rewolucjonistkę, tak zwaną damę klasową w AleksandryjskołMaryjskim Instytucie w Warszawie, oraz Annę Sieroszewską, także pannę, zostawioną przez niego na obcej ziemi, w Genewie, z nieślubnym dziecięciem, synkiem Tadeuszem, przy piersi.<br><br><br>"Hrabia" ma zgrabną, smukłą sylwetkę; wydawałby się jeszcze wyższy, gdyby w trakcie mówienia nie pochylał