Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
koloru oczy.
- Witaj, Bizbirze. - Przechodząca Koloraczka skłoniła się z uszanowaniem.
Mędrzec uniósł dłoń w geście powitania. Skręcił w prawo. Dotarł do części miasta, zamieszkiwanej przez Cech Aromaciarzy i Cech Ogrodników. Delikatnie pachniały kwiaty i zioła, a niskie, pokryte kolcami krzaki orfili dawały nieco duszną woń.
Ogrodnicy uprawiali je w swoich rozległych ogrodach, a następnie Aromaciarze wytwarzali z nich perfumy, pachnidła i wonności, słynące w całej Krainie Kolorów i nawet poza jej granicami.Mędrzec szedł pospiesznie, od czasu do czasu mrucząc coś pod nosem. Kierował się w stronę Srebrzystej Rzeki. W jej zakolu stała wieża Tymona. Szedł teraz błotnistymi łęgami porośniętymi niewysokimi
koloru oczy.<br>- Witaj, Bizbirze. - Przechodząca Koloraczka skłoniła się z uszanowaniem.<br>Mędrzec uniósł dłoń w geście powitania. Skręcił w prawo. Dotarł do części miasta, zamieszkiwanej przez Cech Aromaciarzy i Cech Ogrodników. Delikatnie pachniały kwiaty i zioła, a niskie, pokryte kolcami krzaki orfili dawały nieco duszną woń.<br>Ogrodnicy uprawiali je w swoich rozległych ogrodach, a następnie Aromaciarze wytwarzali z nich perfumy, pachnidła i wonności, słynące w całej Krainie Kolorów i nawet poza jej granicami.Mędrzec szedł pospiesznie, od czasu do czasu mrucząc coś pod nosem. Kierował się w stronę Srebrzystej Rzeki. W jej zakolu stała wieża Tymona. Szedł teraz błotnistymi łęgami porośniętymi niewysokimi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego