Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
w plecy.
"Odczep się" - pomyślałem.
Dmuchnął mi w kark.
"Jak sądzisz?..." - jego przekaz był tak niewyraźny, że gdyby mówił, to pewnie by szeptał. - "Jak myślisz, z tego jaja wylęgnie się chłopak czy dziewczyna?"
On też myślał o domu.
"Chłopak pewnie byłby lepszy. Przyzwyczaiłeś się już do mnie" - odparłem.
Pożeracz Chmur rozmarzył się:
"Kiedy podrośnie, nauczę go łapać ryby. Na haczyk."
"I zbierać bursztyn?"
"Jasne. I latać na powietrznych prądach."
"I układać wiersze?"
"I odgadywać zagadki."
"Kraść rzodkiewkę."
"Łapać kury."
Sporo jeszcze wymieniliśmy rzeczy, które powinien umieć i robić mały brat Pożeracza Chmur. Zasnęliśmy jednocześnie, pogodzeni z sobą i resztą tego pokręconego
w plecy.<br>"Odczep się" - pomyślałem.<br>Dmuchnął mi w kark.<br>"Jak sądzisz?..." - jego przekaz był tak niewyraźny, że gdyby mówił, to pewnie by szeptał. - "Jak myślisz, z tego jaja wylęgnie się chłopak czy dziewczyna?"<br>On też myślał o domu.<br>"Chłopak pewnie byłby lepszy. Przyzwyczaiłeś się już do mnie" - odparłem.<br>Pożeracz Chmur rozmarzył się:<br>"Kiedy podrośnie, nauczę go łapać ryby. Na haczyk."<br>"I zbierać bursztyn?"<br>"Jasne. I latać na powietrznych prądach."<br>"I układać wiersze?"<br>"I odgadywać zagadki."<br>"Kraść rzodkiewkę."<br>"Łapać kury."<br>Sporo jeszcze wymieniliśmy rzeczy, które powinien umieć i robić mały brat Pożeracza Chmur. Zasnęliśmy jednocześnie, pogodzeni z sobą i resztą tego pokręconego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego