się na mnie spojrzała: "Dzień dobry". I tak: "Proszę panią, chciałam przynieść, przyniosłam świadectwo, chciałam dać". A ona: "Proszę, daj". Daję i ta tak... taki uśmiech i tak: "<vocal desc="aaa">, ty jesteś siostrą naszego Mielniczka". I już zaczęła ze mną gadać. A później to ja już chcę wychodzić, a ona ze mną rozmawia.</> <br><WHO4>- Ale jeśli na przykład chodzi o sekretarki, to ja byłem, jak byłem w Lublinie na uniwersytecie, to tam przyszły student to jest traktowany jako wróg. Przychodzę... </><br><WHO3>- Jako kto?</><br><WHO4>- Jako wróg. </><br><WHO3>- Karolina, cukru?</><br><WHO1>- <vocal desc="Mhm"></><br><WHO2>- Konrad, naprawdę nie chcesz herbaty?</><br><WHO4>- Nie, dziękuję. </><br><WHO2>- A może, nie chcesz też capuccino?</><br><WHO4>- Nie, ja kawy, kawy nie