nie cieszyło. Wyjmuję go tylko czasem, zawsze to jest jakiś szczególny dzień, odwracam kartki powoli i nad każdym zdjęciem spędzam kilka chwil, przypominam sobie wszystko, co się wydarzył o, gdy ktoś robił to zdjęcie, i ten wieczór jest jak największe święto, jak Wigilia Bożego Narodzenia w katolickiej rodzinie. Żydzi maja rożne święta, ale nie maja Bożego Narodzenia i tego akurat powinni żałować, bo to jest taki piękny dzień, chociaż niektórzy widza w nim tylko zakupowe wariactwo i fałszywy lukier, od którego wszystko się klei. Nawet jeśli maja rację, ten czas jest i tak niezwykły, jakby wszyscy, i ci dobrzy, i ci