Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
tu i
tam, poprawiając jeszcze to i tamto, firankę w oknie, kapy na łóżkach,
talerze, szklanki na półkach, jakby dając już tylko ujście
wzrastającemu napięciu, powiedziała:
- Może nie mówmy jej, że ojciec nie żyje.
- Ona wie - powiedziałem.
- Jak wie, to tym bardziej nie ma po co mówić. Żeby tylko żal
rozniecać? Mogłoby jej nawet nieprzyjemnie być, bo przecież go nie
znała. A gdy kogoś się nie znało, to i nie wiadomo, co powiedzieć. Albo
się powie coś fałszywie. Kiedyś tam, w sposobniejszej chwili, jak już
będziecie wiedzieli, że chcecie być mężem i żoną.
- Wiemy już - powiedziałem.
- Tak się tylko mówi, a
tu i<br>tam, poprawiając jeszcze to i tamto, firankę w oknie, kapy na łóżkach,<br>talerze, szklanki na półkach, jakby dając już tylko ujście<br>wzrastającemu napięciu, powiedziała:<br> - Może nie mówmy jej, że ojciec nie żyje.<br> - Ona wie - powiedziałem.<br> - Jak wie, to tym bardziej nie ma po co mówić. Żeby tylko żal<br>rozniecać? Mogłoby jej nawet nieprzyjemnie być, bo przecież go nie<br>znała. A gdy kogoś się nie znało, to i nie wiadomo, co powiedzieć. Albo<br>się powie coś fałszywie. Kiedyś tam, w sposobniejszej chwili, jak już<br>będziecie wiedzieli, że chcecie być mężem i żoną.<br> - Wiemy już - powiedziałem.<br> - Tak się tylko mówi, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego