Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
Ula mało przejęła się niebezpieczeństwem, które zawisło nad ich kryjówką. Cieszyła
się, że pada deszcz. Niech pada długo, choćby do samego wieczora! Deszcz oznaczał,
że Pestka będzie tylko z nią i dla niej, że można będzie porozmawiać. Prawdziwa
rozmowa jest przecież możliwa tylko sam na sam. Na wyspie uwaga Pestki rozprasza
się
między tyle spraw, tyle zajęć... No i na wyspie zawsze są z nimi chłopcy.
- Przyjemnie z tym ogniem - pochwaliła Pestka. Pchnęła stół w stronę komina,
usiadła na nim i oparła stopy o brzeg ciepłej blachy. - Pysznie!
- Dzień dobry! - odezwał się nagle doktor.
- Ach! - zawołała Pestka, zsuwając się błyskawicznie na ziemię
Ula mało przejęła się niebezpieczeństwem, które zawisło nad ich kryjówką. Cieszyła <br>się, że pada deszcz. Niech pada długo, choćby do samego wieczora! Deszcz oznaczał, <br>że Pestka będzie tylko z nią i dla niej, że można będzie porozmawiać. Prawdziwa <br>rozmowa jest przecież możliwa tylko sam na sam. Na wyspie uwaga Pestki rozprasza <br>się między tyle spraw, tyle zajęć... No i na wyspie zawsze są z nimi chłopcy.<br> - Przyjemnie z tym ogniem - pochwaliła Pestka. Pchnęła stół w stronę komina, <br>usiadła na nim i oparła stopy o brzeg ciepłej blachy. - Pysznie!<br> - Dzień dobry! - odezwał się nagle doktor.<br> - Ach! - zawołała Pestka, zsuwając się błyskawicznie na ziemię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego