Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
podejrzany o udział w morderstwie... No, na skautów nie padło.
- Pierwsza akcja - skinął głową Kiernacki.
- Oczywiście były następne. Albo była - nie mamy pewności. Między innymi dlatego tak ważna jest dyskrecja. - Ziętarski pchnął teczkę w kierunku rozmówcy. - Portrety pamięciowe. Może kogoś panu przypominają. Zdjęć proszę na razie nie oglądać. Są... no, rozpraszają uwagę.
Fotografie leżały w teczce białą stroną do góry. Kiernacki wyjął kserokopie szkiców i przez chwilę wpatrywał się w parę męskich twarzy. Nie były identyczne: nawet wiekiem obaj opisywani zdawali się różnić o jakieś dziesięć lat. Główną przeszkodę stanowiły jednak nakrycia głowy. Trzydziestolatek z lewej krył połowę twarzy pod rodzajem
podejrzany o udział w morderstwie... No, na skautów nie padło.<br>- Pierwsza akcja - skinął głową Kiernacki.<br>- Oczywiście były następne. Albo była - nie mamy pewności. Między innymi dlatego tak ważna jest dyskrecja. - Ziętarski pchnął teczkę w kierunku rozmówcy. - Portrety pamięciowe. Może kogoś panu przypominają. Zdjęć proszę na razie nie oglądać. Są... no, rozpraszają uwagę.<br>Fotografie leżały w teczce białą stroną do góry. Kiernacki wyjął kserokopie szkiców i przez chwilę wpatrywał się w parę męskich twarzy. Nie były identyczne: nawet wiekiem obaj opisywani zdawali się różnić o jakieś dziesięć lat. Główną przeszkodę stanowiły jednak nakrycia głowy. Trzydziestolatek z lewej krył połowę twarzy pod rodzajem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego