listem, pisanym niezbyt piękną polszczyzną: "Co za zbyteczna obawa mojch trudów, jakie trudy, to żarty a nie trudy, smutno tylko, to że pani zabija, tak drogie dla wszystkich, a cosz dopiero dla mnie, zdrowie" (zachowana oryginalna pisownia).<br><br> Plotki o nowym związku Orzeszkowej, jeszcze bardziej gorszącym niż tamten - ze Święcickim, zaczęły rozprzestrzeniać się poza granice Grodna. Co za skandal! Przedtem kilkuletni romans z lekarzem, kawalerem, gdy formalnie była jeszcze mężatką, a teraz, gdy już jest wolną, prowadza się z mężczyzną niewolnego stanu. Nie podoba się to bardzo, szczególnie kobietom, niekiedy i z tej samej publicystycznołliterackiej branży, w tym Marii Ilnickiej z Bluszczu. Redaktorka