dla ludzi nauki" (hard) i "dla gminu" (soft). Tym samym był jednym z pierwszych, którzy nieśli ludowi kaganek oświaty anatomicznej.<br>W tym kontekście trzeba wspomnieć o ciężkiej pracy i poświęceniu woskarzy-preparatorów. Dla skonstruowania jednej figury musieli najpierw zdobyć, a następnie pokrajać i twórczo przeanalizować 200 (słownie: dwustu) nieboszczyków. Ich "rozrzutność" nie wynikała jednak z partactwa lub braku szacunku dla zmarłych. Wręcz przeciwnie: renesansowi mistrzowie dbali o szczegóły. Ponieważ w ich czasach nie znano skutecznych metod konserwacji zwłok, ciała szybko się psuły i liczba 120 tysięcy truposzy, jakie naukowo "zużyli" dla stworzenia 600 woskowych eksponatów gabinetu nie wydaje się dziś zbyt