religijną dzieci, którą to tożsamość ich rodzice traktowali (a pan H. traktuje nadal) niezwykle serio, a Polska zobowiązała się szanować.<br>Sprawa pana H. jest jedną z wielu spraw dotyczących sprawowania władzy rodzicielskiej, w których orzeczenie, gdy już w końcu zapadnie, nie będzie najważniejszym rozstrzygnięciem. Prawo przegrywa z życiem. Sprawa ta rozstrzyga się bowiem poza sądem. Rozstrzygnięciem jest każdy dzień braku kontaktu dzieci z ojcem, każda wizyta u babci. Tak jak wielu innych rodziców, tak i pan H, kiedy już wygra sprawę w sądzie, nigdy nie odzyska tego, co jemu i jego dzieciom zabrano.</></><br><br><div type="art"><br><tit>Przystanek, raj i pułapka</><br><br><au>JOANNA PODGÓRSKA</><br><br><tit>Czy już masz