miejscowości zaczynają się na "Hoch", a kończą na "au". To wąwóz, to wzgórze. Prostota szyn kolejowych gnie się w łuki. Pociąg kołuje i kręci serpentynami, jakby chciał zagubić ślad przed kimś goniącym, i ze strachem straszliwie gwiżdże. Zielone ściany rozrastają się, nadymają, pęcznieją skałami i pękają w szczeliny i wąwozy, rozszarpują się wierzchołkami iglastych drzew. Mży deszcz, chmury przelatują nisko, wieją nudą deszczowych wakacji w Jaremczu. Ogarnia senne znużenie spowodowane dwiema nie przespanymi nocami. Oczekiwanie, że lada moment <page nr=44> wrogie horyzontowi zgarbienia geologiczne wygładzą się w hen-przestrzenny rozmiar jeziora, odpędza sen. Trzy niegdyś pełne chwały i blasku państwa: Bawaria, Wirtembergia i