rodziny, czyli propagandą kontroli urodzeń.<br> Ta sprawa spędza sen z powiek ludzi, którym leży na sercu los wielkiego kraju. "Czy zawsze nas, Indusów, ma być zbyt wielu?" - zapytują retorycznie ludzie wykształceni. A że wychowali się w orbicie kultury języka angielskiego, więc chętnie cytują samego księcia Edynburga, który przed całym światem roztaczał ponure perspektywy. Powiedział mianowicie, że "jeżeli utrzyma się obecne tempo przyrostu ludności, to według pewnych ustaleń za czterysta lat będą na naszej planecie tylko miejsca stojące, a i to tylko dla ludzi, trudno zatem powiedzieć, skąd się będzie wtedy brała żywność..."<br> Ludzkość lęka się tłoku na naszym globie.<br> Z perspektywy