Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
jej doświadczeń wynikało, że jeśli osoby różnej płci kładą się razem nago, to nie po to przecież, by wspólnie gapić się w sufit. Jasne, przytrafiają się różne kłopoty - jemu, jej - i czasem rzeczywiście kończy się na niczym, no ale żeby tak kończyło się na niczym z założenia? Tego Ewa nie rozumie i podejrzewa, że albo kłamię, albo hołduję jakiemuś osobliwemu zboczeniu. I tu, Ewuniu, niebezpiecznie ocierasz się o prawdę, bo wiem, że w moim związku z Mileną niezdrowie jest, choć nawet sam wielki doktor Cz. nie potrafi po imieniu tego niezdrowia nazwać. Może dlatego, że ono ma wiele twarzy i postaci
jej doświadczeń wynikało, że jeśli osoby różnej płci kładą się razem nago, to nie po to przecież, by wspólnie gapić się w sufit. Jasne, przytrafiają się różne kłopoty - jemu, jej - i czasem rzeczywiście kończy się na niczym, no ale żeby tak kończyło się na niczym z założenia? Tego Ewa nie rozumie i podejrzewa, że albo kłamię, albo hołduję jakiemuś osobliwemu zboczeniu. I tu, Ewuniu, niebezpiecznie ocierasz się o prawdę, bo wiem, że w moim związku z Mileną niezdrowie jest, choć nawet sam wielki doktor Cz. nie potrafi po imieniu tego niezdrowia nazwać. Może dlatego, że ono ma wiele twarzy i postaci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego