się otworzyć na siebie wiedząc, że partner(ka) nie skrytykuje, ale pomoże.<br>Przez rozmawianie o swoich oczekiwaniach, aby nie rozczarować się, że ukochany(-a) idzie w zupełnie inną stronę.<br><br>Często porzuceni, skrzywdzeni nie rozumieją, co się stało: "przecież mówił(a), że mnie kocha!". A spytałeś(-aś) kiedykolwiek, co on(a) rozumie przez słowo "kocham"? Czy rozmawialiście o planach dotyczących Waszego związku i czy one były jednakowe? Nie wybuduje się niczego na niedopowiedzeniach...<br>Dlatego właśnie potraktuj swoje zakochanie tak, jak traktowane być powinno: jako START do miłości. Oczywiście bywają szczęśliwe związki wybudowane na "miłości od pierwszego wejrzenia". Ale tylko bywają. Rzadko... Może