będzie wiadomo..."</> (F 7) To zwlekanie i niedookreślenie dręczy go i sprawia, że nieraz śni mu się on sam, jaki był, gdy "miał lat piętnaście i szesnaście" (F6). Co ciekawsze, napisał i ogłosił książkę zatytułowaną Pamiętnik z okresu dojrzewania, czyli dokładnie tak, jak brzmiał tytuł Gombrowiczowskiego debiutu. Kiedy obudziwszy się rozważa, skąd powstało w nim "to niewolnictwo niedokształtowania, to zapamiętanie w zieleni", czy to epoka sprawiła, czy pochodzenie <q>"z kraju szczególnie obfitującego w istoty niewyrobione, poślednie"</> (F 14) - dostrzega pod piecem własnego - żywego! - sobowtóra. Zdejmuje go niepohamowane obrzydzenie... <q>"i nie mogąc już powstrzymać wyciągniętej ręki trzasnąłem w twarz pełnym zamachem. Precz