Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 3/3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
i uczciwy - podkreślają. Pracowity, czasami do godz. 20.00 siedział w szkole.

Dziewczyny płaczą

Marek D. był "bożyszczem" młodzieży. Kilkakrotnie wygrywał konkursy na najsympatyczniejszego i najlepszego nauczyciela szkoły. - Zawsze uśmiechnięty - Adam nie może uwierzyć w "skok" swojego wychowawcy. - Rozmawiał z nami, pomagał. Jeśli mieliśmy jakieś problemy, próbował je z nami rozwiązywać. Do każdego wyciągnął pomocną dłoń.

Dziewczyny, kiedy dowiedziały się, że ich nauczyciel jest podejrzewany o napad na stację benzynową, uderzyły w płacz. - To nieprawda! - krzyczały. Chłopcy z Ia postanowili zabawić się w oficerów śledczych. Pojechali na stację CPN. Wypytywali pracowników, co i jak. Czy aby na pewno mężczyzna w kominiarce
i uczciwy - podkreślają. Pracowity, czasami do godz. 20.00 siedział w szkole.<br><br>&lt;tit&gt;Dziewczyny płaczą&lt;/&gt;<br><br>Marek D. był "bożyszczem" młodzieży. Kilkakrotnie wygrywał konkursy na najsympatyczniejszego i najlepszego nauczyciela szkoły. - Zawsze uśmiechnięty - Adam nie może uwierzyć w "skok" swojego wychowawcy. - Rozmawiał z nami, pomagał. Jeśli mieliśmy jakieś problemy, próbował je z nami rozwiązywać. Do każdego wyciągnął pomocną dłoń.<br><br>Dziewczyny, kiedy dowiedziały się, że ich nauczyciel jest podejrzewany o napad na stację benzynową, uderzyły w płacz. - To nieprawda! - krzyczały. Chłopcy z Ia postanowili zabawić się w oficerów śledczych. Pojechali na stację CPN. Wypytywali pracowników, co i jak. Czy aby na pewno mężczyzna w kominiarce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego