Spotykać się tylko ze znajomymi, którzy nie palą. Odstawić kawę i alkohol, nawet wino. No i wcześnie chodzić spać". <br>Aż dziw, że nie przepisała mi na receptę liny do powieszenia się.<br>Nie zgadzam się na zrobienie z siebie biurowego Pinocheta ani na odizolowanie się od znajomych palaczy. Wychodzę z gabinetu rozwścieczona i zawiedziona.<br>Umawiam się na wizytę z profesorem X, autorytetem w dziedzinie rzucania palenia. Oto człowiek, który potrafi przemówić do palaczki - począwszy od pierwszego zdania rozgrzesza. Tak, palacz jest ofiarą, nie winnym, nie, rzucenie palenia nie jest sprawą woli, lecz motywacji, tak, tytoń dla każdego jest czymś innym, jest tyle