Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
go błyskawicznie za kark
- Skąd to masz? - usłyszał stłumiony, pełen zdumienia i pasji okrzyk.
Szarpnął się, jęknął coś niezrozumiale i nagle otrzymał krótki, suchy cios w twarz. Cios był tak silny, że chłopiec zatoczył się, wypuścił tuleję i upadł na kamienie. Tonął w szaroróżowych kręgach i naraz - zdało mu się - runął w czarną otchłań...
Gdy się ocknął, ujrzał nad sobą zamazaną sylwetkę jakiegoś mężczyzny... Przerażony zamknął szybko oczy. Człowiek pochylony nad nim pociągnął go za ramię.
- Kto cię tak urządził? - dobiegł doń cichy głos.
Przez szparki w powiekach ujrzał granatowy beret. "Tajemniczy! - przemknęło mu przez myśl. - Skąd tu się wziął? Czego
go błyskawicznie za kark &lt;page nr=220&gt;<br> - Skąd to masz? - usłyszał stłumiony, pełen zdumienia i pasji okrzyk.<br>Szarpnął się, jęknął coś niezrozumiale i nagle otrzymał krótki, suchy cios w twarz. Cios był tak silny, że chłopiec zatoczył się, wypuścił tuleję i upadł na kamienie. Tonął w szaroróżowych kręgach i naraz - zdało mu się - runął w czarną otchłań...<br>Gdy się ocknął, ujrzał nad sobą zamazaną sylwetkę jakiegoś mężczyzny... Przerażony zamknął szybko oczy. Człowiek pochylony nad nim pociągnął go za ramię.<br> - Kto cię tak urządził? - dobiegł doń cichy głos.<br>Przez szparki w powiekach ujrzał granatowy beret. "Tajemniczy! - przemknęło mu przez myśl. - Skąd tu się wziął? Czego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego