jednak granice. Gdybyśmy nawet sięgnęli ideału, będzie on wciąż najkosztowniejszy. Wypada więc żywiej rozglądać się za tańszymi. Dużą rolę odegra na pewno żegluga odrzańska i wiślana, jednak nastąpi to nieprędko. No i pływający tabor też konsumuje ropę.<br>Mamy w odwodzie rurociągi. W potocznym rozumieniu służą one petrochemii. Tymczasem hydrauliczny transport rurociągowy doskonale zdaje egzamin dla wielu innych towarów, np. węgla, minerałów, artykułów spożywczych. I jest tani, kilka razy tańszy nawet niż kolej elektryczna. Pionierskie obiekty Instytutu Górnictwa pokazują, że ich budowa szybko się amortyzuje. Transport ten może więc wkrótce stać się cennym partnerem przewoźników tradycyjnych. Ku temu celowi warto zmierzać szybciej