Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
ujadaniem zaczyna obskakiwać mężczyzn. Grodowy ogania się, chwyta pałkę, bierze zamach, ale pies umyka przed ciosem.
- Dawaj go! - wrzeszczy Rodam. Chrypi, głos ma przepity, gardło ściśnięte. Dużo piwa było, prosto ze schłodzonych piwnic.
Też usiłuje kopnąć psa, z trudem utrzymuje równowagę.
Już inne psy, zaciekawione walką, zaczynają ujadać, choć nie ruszają się z miejsc. Obserwują tylko szarpiących się ludzi i tańczącego wokół pobratymca.
Pies chwyta zębami nogę strażnika. Magwer czuje w ustach szorstkość wełnianej nogawicy, miękkość ciała, ciepło krwi. Pałka trafia w jego kark. Pies odskakuje ze skowytem. Znów rusza do przodu, tym razem na Rodama. Skacze. Mężczyzna chce go chwycić pod
ujadaniem zaczyna obskakiwać mężczyzn. Grodowy ogania się, chwyta pałkę, bierze zamach, ale pies umyka przed ciosem.<br>- Dawaj go! - wrzeszczy Rodam. Chrypi, głos ma przepity, gardło ściśnięte. Dużo piwa było, prosto ze schłodzonych piwnic.<br>Też usiłuje kopnąć psa, z trudem utrzymuje równowagę.<br>Już inne psy, zaciekawione walką, zaczynają ujadać, choć nie ruszają się z miejsc. Obserwują tylko szarpiących się ludzi i tańczącego wokół pobratymca.<br>Pies chwyta zębami nogę strażnika. Magwer czuje w ustach szorstkość wełnianej nogawicy, miękkość ciała, ciepło krwi. Pałka trafia w jego kark. Pies odskakuje ze skowytem. Znów rusza do przodu, tym razem na Rodama. Skacze. Mężczyzna chce go chwycić pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego