jak jeden mąż stanęli ramię przy ramieniu? Oto głos sygnału, który nas tu zawezwał, odbił się echem w sercach naszych, bo nam przypadł w udziale miły obowiązek, uczczenia naszego naczelnika, i złożenia mu życzeń w dniu jego święta.<br>Gdyby mi teraz przyszło z obowiązku oratorskiego wyliczyć wszystkie twe zasługi, nie rychło dałbym sobie z <orig>tem</> radę a niejedno też może z winy mej nieudolności pominął. Powiem więc to tylko, co nas dla ciebie zjednało.<br>Zapałem swoim niekłamanym, porywałeś nas za sobą, byłeś nam bodźcem, przykładem, wzorem najlepszym, bo widząc jak ty idziesz naprzód, śmiało, bez wahania ku wytkniętemu celowi, i my