w Wołowie. Jest on wtopiony w ciężką architekturę jednostki, podobnie jak ostatni, otwarty przed kilkoma dniami w Sztumie. We Włocławku było trochę miejsca, więc zbudowano wolno stojący pawilon. Wejście do środka jest możliwe po zbadaniu elektronicznego prawa dostępu, co uwalnia kolejne procedury sprawdzające. Po ich zakończeniu słychać ciche zwolnienie elektrycznych rygli drzwi i wchodzi się do środka. Pejzaż rodem z nowoczesnej kliniki kardiologicznej. Czysty korytarz, 10 drzwi do cel pojedynczych i 5 - do podwójnych. Przy każdej framudze nad zamkiem skomplikowana instalacja: regulatory, przełączniki. W sąsiedztwie łaźnia, mała świetlica, sala widzeń i, na wszelki wypadek, cela zabezpieczająca, w której osadzony może przetrwać