Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
na pieniądze, odsunął rękę Jelonka, później powrócił do karteczek, złożył je starannie, wraz z gazetkami wsunął do koperty, a kopertę włożył do teczki.
- Ja się nie mieszam do takich spraw - powiedział i ruszył do drzwi. Granatowy policjant poszedł za nim. Szczęknęły drzwi. Jelonek zrobił się teraz czerwony.
- Wynoś się stąd! - ryknął. - I więcej nigdy nie wracaj! Łobuz!
Nie odpowiedziałem. Usiadłem na dywanie i zacząłem zbierać cukierki do teczki. Później wstałem, włożyłem płaszcz i zatrzasnąłem po raz ostatni ich drzwi. Na ulicy poczułem ogromną ulgę i radość. Po chwili już jechałem tramwajem na Żoliborz. Przez całą drogę nie myślałem nawet o niebezpieczeństwie
na pieniądze, odsunął rękę Jelonka, później powrócił do karteczek, złożył je starannie, wraz z gazetkami wsunął do koperty, a kopertę włożył do teczki.<br>- Ja się nie mieszam do takich spraw - powiedział i ruszył do drzwi. Granatowy policjant poszedł za nim. Szczęknęły drzwi. Jelonek zrobił się teraz czerwony.<br>- Wynoś się stąd! - ryknął. - I więcej nigdy nie wracaj! Łobuz!<br>Nie odpowiedziałem. Usiadłem na dywanie i zacząłem zbierać cukierki do teczki. Później wstałem, włożyłem płaszcz i zatrzasnąłem po raz ostatni ich drzwi. Na ulicy poczułem ogromną ulgę i radość. Po chwili już jechałem tramwajem na Żoliborz. Przez całą drogę nie myślałem nawet o niebezpieczeństwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego